Zapraszam na jesienny wyjazd z jogą w dniach 6-9.10.2022 r. na Mazury, do Lipowego Domu, położonego w miejscowości Lipowo.

Właściciele tego magicznego miejsca mówią o nim tak: „Lipowy Dom leży nad krystalicznie czystym jeziorem, którego widok otwiera serce na kontemplację, zachwyt i kąpiele o każdej porze dnia i nocy. Odwiedź nasz niecodzienny dom, położny w sercu Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Zasmakuj błogiego odpoczynku i piękna mazurskiego pejzażu”.

Podczas wyjazdu czekają na Ciebie cztery dni relaksu na łonie mazurskiej natury, mieniącej się o tej porze roku we wszystkich kolorach tęczy, z dostępem do krystalicznie czystego jeziorka, z możliwością popływania po nim kanu i zanurzenia się w nim (chętni mogą uprawiać morsowanie). Wokół las, morenowe pagórki, łąki i cisza, w okolicy – Puszcza Piska. To także idealne miejsce na podziwianie rozgwieżdżonego nieba, ponieważ obiekt jest ulokowany w strefie ciemności kosmicznej.

Poza błogą atmosferą obiektu oferuję dwie sesje jogi dziennie: pierwsza o poranku, druga – popołudniu/wieczorem, w tym joga twarzy i nauka liftingującego automasażu twarzy przy użyciu naturalnych olejów, ćwiczenia oddechowe, relaksacja przy dźwiękach instrumentów do relaksu oraz trening medytacyjny.

Siedlisko przygotuje nam trzy wegetariańskie posiłki każdego dnia, przyrządzone z pieczołowitością i sercem, na bazie lokalnych produktów, własnych wyrobów i owoców oraz warzyw pochodzących z przydomowego ogrodu i sadu. 

Do naszej dyspozycji jest sala do ćwiczeń oraz drewniany podest z nieziemskim widokiem, na którym asany będą robiły się same, a odprężenie stanie się naszym nieodłącznym towarzyszem.

Na posesji znajduje się też miejsce ogniskowe, zatem bez problemu będziemy mogli zorganizować wspólne ognisko (właściciele przymrużą oko na ewentualne wnoszenie kiełbasek 😉).

Długie jesienne wieczory możemy także spędzać oglądając filmy na dużym ekranie projektora i wypoczywając w sali kominkowej z mnóstwem foteli i kanap. A w ciągu dnia można resetować się nad jeziorem, zaszyć się z książką w klimatycznej sali kominkowej, spacerować po okolicy, chodzić z kijami do NW, zbierać grzyby i na co tylko ma się ochotę. Jeśli wolisz spędzić ten czas bardziej aktywnie, warto zabrać ze sobą lub wypożyczyć na miejscu rowery, ponieważ w ten sposób będziemy mogli zobaczyć jeszcze więcej cudnych, mazurskich miejsc. Kolejną opcją jest spływ kajakowy rzeką Kurtynią (możemy wybrać trasę krótszą – na około 2 godziny i dłuższą – na około 4 godziny). Mamy zaledwie 10 km do Mikołajek, by przejść się słynną ulicą Michała Kajki i ok 12 km do Mrągowa, gdzie można pospacerować wokół pięknego Jeziora Czos i natknąć się m.in. na Źródełko Miłości. Miłośnicy koni także będą zadowoleni, ponieważ w okolicy znajduje się kilka stadnin.

Za dodatkową opłatą można skorzystać ze wspaniałych masaży na 4 ręce, Lomi Lomi oraz Kobido, a także z ruskiej bani, znajdującej się w zaprzyjaźnionym sąsiedztwie. Właściciele tego magicznego miejsca tworzą wspaniałe przetwory. Na miejscu będzie się więc można zaopatrzyć m.in. w takie pyszności jak galaretka porzeczkowa, kimchi, powidła śliwkowe, miód mniszkowy, nawłoć, czy turbo żurawina.

Przyjazd do Lipowa planowany jest w czwartek 06.10. o g. 15:00 (wita nas pożywna, gorąca zupa, a wieczorem zostaniemy poczęstowani kolacją). Wyjazd – w niedzielę 09.10. o g. 12:00 (po leniwym, obfitym śniadaniu).

Koszt od osoby: 810 zł (w tym zakwaterowanie w pokoju 2, 3 lub 4-osobowym, 3 pyszne, wegetariańskie posiłki dziennie + kawa pięciu przemian, herbata, napoje, zioła, ręczniki, świeża pościel).
Godziny posiłków: 9:00, 13:00 i 18:30.

Aby zapisać się na wyjazd, skontaktuj się ze mną: Olga Tomaszewska (tel. 607 293 632).

Obowiązuje zaliczka w wysokości 243 zł, która gwarantuje miejsce na wyjeździe oraz możliwość wyboru dogodnych miejsc w pokojach. Zaliczka jest bezzwrotna, jeśli nie możesz jechać, załatw kogoś na swoje miejsce.

A na koniec jeszcze kilka słów od właścicieli Lipowego Domu: „U nas jest czas. Dużo czasu. Tutaj każdy poranek jest inny, każdy piękny. Staramy się zwolnić i pozwolić sobie i Wam na inne życie. Do nas jedzie się w przeciwną stronę niż mainstream.”

 

 

 

Zaufali mi: